We wtorek – 1 października, klasa 7 wybrała się do Krakowa na wycieczkę fizyczno-historyczną. Najpierw zawędrowaliśmy na Wawel, gdzie zwiedziliśmy Katedrę Wawelską – miejsce pochówku polskich królów, biskupów krakowskich, duchownych, przywódców politycznych i wieszczów, przepełnione historią, arcydziełami sztuki, a także nierozwikłanymi do dziś tajemnicami. To właśnie tu odbywały się najistotniejsze wydarzenia w historii Polski — koronacje, królewskie śluby oraz pogrzeby.
Wszystkim udało się wejść na szczyt Wieży Zygmuntowskiej. Tam zobaczyliśmy najsłynniejszy polski dzwon, nazywany Dzwonem Zygmunta, który w dzisiejszych czasach bije jedynie w najważniejsze święta i uroczystości kościelne oraz narodowe, a także w chwilach ważnych dla Krakowa i Polski. Odwiedziliśmy też sławnego, znanego z legendy Smoka Wawelskiego, który do dziś strzeże wejścia do Smoczej Jamy.
Drogą Królewską udaliśmy się na Rynek Główny, podziwiając najpiękniejsze zabytki Starego Miasta. Zwiedziliśmy m. in. kościół archiprezbiterialny Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, zwany także bazyliką Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, bazyliką Mariacką lub kościołem Mariackim. Tam mieliśmy okazję podziwiać Ołtarz Wita Stwosza – nazywany też Ołtarzem Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny albo Ołtarzem Mariackim, poznać jego historię oraz uczestniczyć w ceremonii jego otwarcia.
Przypomnieliśmy sobie legendę o Hejnale mariackim, granym przez trębacza urywającego melodię w połowie taktu, zaś w samo południe usłyszeliśmy unikatowe dźwięki trąbki, powszechnie kojarzone z Krakowem i stanowiące jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli tego miasta.
Ostatnim punktem na trasie wycieczki była wizyta w Ogrodzie Doświadczeń im. Stanisława Lema. Tam, wśród parkowej zieleni, czekało na nas mnóstwo stanowisk do wykonywania prostych eksperymentów fizycznych z dziedziny akustyki, mechaniki, hydrostatyki i optyki. Podczas przeprowadzania doświadczeń mogliśmy się wiele nauczyć, a że była to nauka przez zabawę, przyswajanie wiedzy stało się przyjemnością.
Po dniu pełnym wrażeń zadowoleni, choć odrobinę zmęczeni, wróciliśmy do Gliwic.
mgr Izabella Jureczko